Pod sanatorium, w którym jemy obiady, stoi wielkie drzewo (dąb chyba?) z plakietką "pomnik przyrody". hania za każdym razem, gdy obok przechodzimy zwraca na niego uwagę. tak było tez i dziś.
Hania: - Babcia: - Bo to jest bardzo stare drzewo i nie można go wyciąć ani niszczyć. Hania: - A przyroda umarła? . Jak to nie wiadomo, co dziecku w głowie zostanie. W momencie gdy to powiedziała, przypomniało mi się, jak jej mówiłam, że pomniki stawia się z reguły ludziom, którzy już nie żyją. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz